(06 XII) Zegrze

6 grudnia, 2009 Brak komentarzy

Rankiem wybraliśmy się z Dawidem Kozłowskim nad Zegrze. Mieliśmy niezłą pogodę, choć było pochmurno, widoczność  dobra. Mimo to ptaki nie dopisały.

Obserwacje rozpoczęliśmy z wału w Marinie Dianie. Stadko kaczek trzymało się w zatoczce po prawej stronie. Było wśród nich kilka nurogęsi, 70 gągołów (40% samców), kilkanaście krzyżówek oraz 4 bielaczki (w tym jeden nie przepierzony jeszcze samiec). Po drugiej stronie zalewu wypatrzyliśmy 2 kormorany i jeszcze kilka nurogęsi. W zadrzewieniach na brzegu usłyszeliśmy 2 gile, nad głowami przeleciał na również samotny szczygieł.

Bramę WDW Rynia znowu zastaliśmy zamkniętą. Na miejscu przejrzeliśmy stadko sikor. W koronach sosen mignął nam również paszkot, który odzywał się następnie w oddali.  Podjechaliśmy dalej do Promenady. Po drodze na brzeg Zalewu usłyszeliśmy dzięcioła dużego. Na wodzie w oddali kołysało się kilkanaście kormoranów. Trochę bliżej odpoczywały mewy srebrzyste a w krzakach na brzegu skakał strzyżyk.

Wycieczkę zakończyliśmy pod mostem w Zegrzu. Niestety dzisiaj nie wypatrzyliśmy nura ale widzieliśmy stadko krzyżówek, kilka łabędzi niemych (również z młodymi), kormoranów oraz jedną czaplę siwą.

Chyba trzeba poczekać na większe mrozy.

Kategorie:Blog, obserwacje Tagi:

(29 XI) Zegrze, Dębe

29 listopada, 2009 Brak komentarzy

Pół dnia spędziłem dzisiaj z Krystianem Zwolińskim na Zegrzu. Pogoda dopisała, widoczność dobra a zza chmur wyglądało słońce.  Mimo że ptaków raczej niewiele wyjazd zaliczam z pewnością do udanych. Ale wszystko po kolei.

Rozpoczęliśmy tradycyjnie w WDW Rynia. Zalew przywitał nas gładką taflą wody, na której praktycznie nie było ptaków. Obserwowaliśmy kilka gągołów (w tym 3 samce w szacie godowej), oraz 3 bielaczki (ale żadnego samca w godówce). Poza tym mewy srebrzyste, jedna mewa pospolita oraz przelatujące śmieszki. Nad lasem po drugiej stronie Zalewu latał młody bielik. Kormorany też trzymały się raczej drugiego brzegu. W zakrzaczeniach wypatrzyliśmy pełzacza (najpewniej leśnego), mysikróliki oraz sosnówkę.

Czyż ze stadka liczącego koło 50 os.

Czyż ze stadka liczącego około 50 os.

Z wału przy Marinie Dianie udało nam się usłyszeć dwa gile. Na wodzie nie wypatrzyliśmy nic nowego. Podczas kilkuminutowego spaceru w druga stronę wału ponownie natknęliśmy się na koczujące stadko czyży (tym razem około 50 os. – zrobiłem kilka digifotek). Z zarośli olchowych odzywał się rudzik, wypłoszyliśmy z nich również kwiczoła oraz dzięcioła czarnego. Nad zalewem przeleciały dwa dorosłe bieliki odzywając się przenikliwie. O szybsze bicie serca przyprawił nas samotny perkoz. Jednak po dokładnym obejrzeniu przez lunetę okazał się perkozem dwuczubym w szacie spoczynkowej.

Raczej w kiepskich nastrojach udaliśmy się samochodem dalej wzdłuż Zalewu. Z portu w Białobrzegach oprócz krzyżówek i kormoranów wypatrzyliśmy 4 świstuny (samice lub młode) oraz 3 nurogęsi (1 samiec).

Zdecydowaliśmy się jeszcze wyjrzeć na Zalew za mostem w Zegrzu. Okazał się to strzał w dziesiątkę. Na latarni na moście przywitała nas dorosła mewa siodłata. Niedaleko brzegu wypatrzyliśmy nura czarnoszyjego. W przerwach pomiędzy nurkowaniami mogliśmy dokładne przyjrzenie się ptakowi, co umożliwiło nam zweryfikowanie pełnego zestawu cech podanych w Colinsie. U ptaka odwróconego tyłem widzieliśmy całą ciemną szyję. Kiedy pozował z boku – strome czoło, relatywnie gruby dziób, trzymany jednak lekko zadarty oraz białą plamę z tyłu na boku na linii wody. Nasz osobnik nie miał wydatnej/ uwypuklonej piersi, za to z przodu na szyi posiadał ciemną plamę.  Pływające w polu widzenia lunety kormorany dawały dodatkowe porównanie.

Na zaporze w Dębem kilka kormoranów, krzyżówki i nurogęsi. Na wodzie grupka mew, wśród których wypatrzyliśmy srebrzyste i białogłowe. Nad wodą mignęły nam dwa zimorodki.

Koniec końców udany wypad nad Zegrze.

Kategorie:Blog, obserwacje Tagi:,

Nowe książki w kolekcji

24 listopada, 2009 Brak komentarzy

Okłądka Bird NestsOkładka Bird SongJakiś czas temu, wiedziony chęcią  uzupełnienia wiedzy o biologii i zachowaniach ptaków, poszerzyłem moją biblioteczkę o dwie ciekawe na pierwszy rzut oka pozycje:

  • Bird Song. Biological Themes and Variations – C.K. Catchpole, P.J.B Slater – 2 wydanie, 2008 Cambridge
  • Bird Nestes and Construction Behaviour – M. Hansell – 1 wydanie, 2000 Cambridge

Jak tylko się z nimi uporam postaram się napisać krótkie, subiektywne recenzje.

(22 XI) Zegrze, Kolektor Młociński

23 listopada, 2009 2 komentarze

W niedzielę wspólnie z Witkiem Muchowskim i Asią wybraliśmy się nad Zegrze. Rano widoczność była jeszcze bardzo ograniczona ale mgła podniosła się koło 10.

Obserwacje rozpoczęliśmy w ośrodku w Ryni (jednak był otwarty w niedzielę). Koczujące zimowe stadko ptaków pozwoliło nam do woli napatrzeć się na sikory ale również pełzacze (najprawdopodobniej leśne) oraz połyskujące złotymi czubkami mysikróliki. Trafił się też samiec dzięcioła dużego, wykorzystujący rozwidlenie gałęzi sosny jako prowizoryczną kuźnię. Widoczność z plaży ograniczała początkowo mgła. Na wodzie przywitało nas stadko gągołów. Obecności innych ptaków mogliśmy się domyślać z głosów, które do nas docierały.  Od czasu do czasu z mgły wyłaniały się mewy (srebrzyste, białogłowe, śmieszki), kormorany oraz bieliki (w sumie 3). Spacer wzdłuż brzegu w kierunki Mariny Diany pozwolił zaobserwować kilka czernic, głowienek oraz nurogęsi.

W drodze do wału koło Mariny Diany napotkaliśmy na dwa samce rudzika tak pochłonięte bitwą na śpiew, że dały do siebie całkiem blisko podejść. Pośród koron drzew wypatrzyliśmy dzięcioła zielonego. Na wodzie nie pojawiło się nic nowego  Krótki spacer wzdłuż wału pozwolił napotkać koczujące tutaj stadko cn. 100 czyży. Na zakończenie odprowadziła nas wzrokiem czapla siwa, która przycupnęła na gałęzi jednego z drzew.

Wizyta w porcie w Białobrzegach oraz w Zegrzu a następnie na tamie w Dębem nie przyniosła nowych gatunków. W Białobrzegach z niedowierzaniem obserwowaliśmy kormorana, który pochłania rybę wydawałoby się znacznie przekraczającą rozmiarem jego możliwości. Po minucie udało mu się nawet odlecieć ale znakiem niedawnego wyczynu była nienaturalnie zgrubiała szyja.

Pałac i Park w Jabłonnej robią miłe wrażenie. Wyjrzeliśmy na chwilę nad Wisłę ale powitały nas pustki. W drodze powrotnej do samochodu miłym zaskoczeniem było kilka jerów, które odpoczywały w koronie wysokiego drzewa.

Na zakończenie odwiedziliśmy okolice kolektora młocińskiego. Nad kolektor droga obecnie biegnie skrajem obszaru budowy Mostu Północnego. Na razie dużo nawiezionej ziemi i roboty przy fundamentach (pale?). Na samym kolektorze kotłowała się mewia zupa. Liczbę mew oszacowaliśmy na około 500, z czego najwięcej było śmieszek, następnie mew pospolitych oraz w dalszej kolejności srebrzystych i białogłowych w różnych szatach.

W sumie wyprawę zaliczam do udanych. Udało się stwierdzić prawie 40 gatunków. Dla mnie najciekawsza była obserwacja jerów,  do których jakoś zwykle nie mam szczęścia. A oto pełna lista gatunków (kolejność przypadkowa):

  1. czapla siwa – kilka os.
  2. kormoran
  3. mewa śmieszka
  4. mewa pospolita
  5. mewa srebrzysta
  6. mewa białogłowa
  7. mewa romańska
  8. łabędź niemy
  9. krzyżówka
  10. czernica
  11. głowienka
  12. gągoł
  13. nurogęś
  14. bielik – kilka os.
  15. myszołów – 1 os.
  16. pustułka – 1 os.
  17. dzięcioł duży – 3 os.
  18. dzięcioł zielony – 1 os.
  19. dzięcioł czarny – 1 os. (głos)
  20. bogatka
  21. modraszka
  22. sosnówka
  23. mysikrólik
  24. czyż
  25. jer – kilka os.
  26. gil (głos)
  27. strzyżyk – 1 os.
  28. rudzik
  29. kowalik
  30. gołąb miejski
  31. kwiczoł
  32. sroka
  33. sójka
  34. gawron
  35. kawka
  36. wrona
  37. kruk – 1 os. (głos)
  38. certhia ssp. (familiaris/brachydactyla)
  39. poecile ssp. (palustris/ montanus)
Kategorie:Blog, obserwacje Tagi:, ,

(15 XI) Nad Zegrzem pada i pustawo

16 listopada, 2009 Brak komentarzy

W niedzielę wybrałem się z Dawidem Kozłowskim nad Zegrze. Pogoda nie dopisała, przez cały czas siąpił deszcz. Ptaków niedużo.

Na początku obserwowaliśmy z okolic Mariny, następnie podjechaliśmy do Ryni by zastać zamkniętą bramę (chyba nie ma co wybierać się tu zimą w niedzielę). Wypróbowaliśmy więc kolejny ośrodek. Zapory w Dębem, mimo że kusiła hełmiatką różowodziobą nie mieliśmy już czasu odwiedzić.

Najciekawsze były 3 uhle w upierzeniu spoczynkowym. Pojedyncze samczyki gągołów nieśmiało popisywały się przed samiczkami, raptownie odchylając głowę do tyłu.  Wokół gągołów i nurogęsi kręciło się kilka bielaczków, ale nie było wśród nich żadnego białego samczyka. To tu to tam przeleciał kormoran, trafiło się również stadko ponad 100 czyży. Mewom specjalnie się nie przyglądaliśmy. Na zakończenie przeleciał nam nad głowami młody bielik, a po drodze do samochodu pomiędzy drzewami mignął dzięcioł zielony.

W nadchodzący weekend też wybieram się nad Zegrze. Tym razem z Witkiem. Może trafią się nury.

Kategorie:Blog, obserwacje Tagi: