(20-23 X) PN Ujście Warty
W czwartek, wspólnie z Witkiem i Asią, wybrałem się na wycieczkę organizowaną przez Biuro Podróży Horyzonty do Parku Narodowego Ujście Warty. Celem były głównie obserwacje gęsi. Wyjechaliśmy z Warszawy około 14:00. Na nocleg w Słońsku dotarliśmy dopiero późnym wieczorem. Podczas nocnego spaceru po miasteczku, skontrolowaliśmy miejsca, gdzie w poprzednich latach gniazdowały płomykówki. Niestety w szkole, pod otworami wentylacyjnymi nie udało się nam znaleźć wypluwek. Ptaki nie kręciły się również koło wieży kościoła i zamku.
Piątkowe obserwacje rozpoczęliśmy około 10:00 od spaceru po betonce w Parku Narodowym. Już na jednym z pierwszych przystanków wypatrzyliśmy berniklę białolicą. Wszędzie w okolicy żerowały lub odpoczywały stada gęsi. Bardzo dużo było wśród nich gęgaw, szczególnie po stronie północnej. Po południowej dominowały już gęsi zbożowe oraz białoczelne. Po obydwu stronach pływały wielogatunkowe stada kaczek, zarówno właściwych jak i nurkujących (grążyc). Wśród tych pierwszych dominowały świstuny, cyraneczki oraz krzyżówki, rzadziej pojawiały się krakwy oraz rożeńce (tylko 1 osobnik), te drugie reprezentowały głowienki oraz czernice. Pośród kaczek odnotowaliśmy również tracze – dwie samice bielaczka oraz kilka przelatujących samic nurogęsi oraz czaple, wśród których dominowały białe (cn 50) a rzadsze były siwe. W oddali latało oraz odpoczywało na płyciźnie stado ponad 100 brodźców śniadych. Na następnych przystankach w okolicy platformy oraz mostu na końcu szlaku widzieliśmy kolejne bernikle, tak że w sumie było och tego dnia 8. Liczące tysiące osobników stada gęsi oraz kaczek podrywały się do lotu na widok przelatującego bielika. Obserwowaliśmy również wspólny lot dwóch osobników tego gatunku (ad oraz imm), które próbowały sczepiać się szponami.
Popołudnie spędziliśmy w okolicach przepompowni (przy biurze Rzeczpospolitej Ptasiej). Podczas spaceru polną drogą pośród zalanych łąk obserwowaliśmy gęsi oraz kaczki. Pośród nich żerowało kilkaset czajek oraz szpaków. Poza tym wszędzie pełno było kszyków. Widzieliśmy również pierwsze na wyprawie łyski. Na zakończenie podziwialiśmy spektakl żurawi ciągnących ponad naszymi głowami na noclegowiska.
W sobotę wyruszyliśmy przed świtem w okolice biura Parku Narodowego Ujście Warty pod spalony most, aby być świadkami przelotu wielkich stad gęsi z noclegowisk na miejsca żerowania. Niestety tego dnia ptaki wybrały chyba inną trasę. W sumie przeleciało tylko kilka stad liczących łącznie najwyżej 500 osobników. Natomiast świt nad bagnami przyniósł przyjemne wrażenia estetyczne.
Po śniadaniu przejechaliśmy na pola przy drodze do wsi Głuchowa. Podczas spaceru przyglądaliśmy się stadom i grupkom rodzinnym żurawi. Na zaoranym polu żerowało stado czajek i szpaków oraz ptaki krukowate – wrony, młode gawrony oraz kilka kruków. Tego dnia pogoda oraz środowisko, które penetrowaliśmy sprzyjało lotom ptaków drapieżnych. W kominach oraz na przelocie widzieliśmy kilka myszołowów (w tym jeden bardzo jasny), cn 2 myszołowy włochate, krogulca oraz bieliki. W oddali przelatywały również stadka grzywaczy, pośród których udało się wypatrzyć kilka siniaków.
Na popołudnie odłączyłem się z Grzegorzem od wycieczki, która pojechała zwiedzać Stary Kostrzyń. Wspólnie przeszliśmy na piechotę obok przepompowni, drogą do Słońska a następnie dalej na betonkę. Podczas spaceru przez łąki, gęsto poprzecinane siecią kanałów, widzieliśmy kolejne siniaki oraz przelatującą kanię rudą. Przy drodze pomiędzy przepompownią a Słońskiem było mniej gęsi niż poprzedniego wieczora. Trafiliśmy jednak na interesujące siewki. Na błocie i płytkiej wodzie żerowało kilkadziesiąt kszyków, kilka brodźców śniadych, cn 6 siewnic oraz cn 4 kwokacze.
Na betonkę dotarliśmy dopiero kilka minut przed godziną 16. Poszedłem przodem przeglądając stada gęsi, które tego dnia znajdowały się w zasięgu lunety zarówno od strony północnej jak i południowej. Zanim doszedłem do końca betonki wypatrzyłem 9 bernikli białolicych. Kierując się z powrotem do autokaru, który około 16:45 podjechał z resztą uczestników wycieczki, przeglądałem gęsi na południe od betonki, korzystając z dogodnego oświetlenia chylącego się ku zachodowi słońca. Pomiędzy ukryciem a platformą obserwacyjną dołączyła do mnie Asia. Wtedy w polu widzenia lunety wypatrzyłem małą gęś z rdzawą piersią. Już po kilku sekundach obserwacji wiedziałem, że mam do czynienia z berniklą rdzawoszyją. Szybko powiadomiliśmy drugą grupę, którą prowadził Witek. W oczekiwaniu na pozostałych obserwatorów, przyglądałem się gęsi, jednocześnie starając się jej nie stracić z oczu. Znajdowała się jakieś 300 metrów od nas. Przechadzała się i żerowała pośród innych gęsi. Poza niewielkimi rozmiarami (wyraźnie mniejsza od gęsi białoczelnej), rzucał się w oczy szeroki biały pas z boku ciała. Cecha ta zdawała się nawet bardziej widoczna niż rdzawa pierś. Gęś miała krótką, relatywnie grubą szyję, co powodowało, że gdy żerowała zdawała się bardzo pochylona. Obrazu dopełniał charakterystyczny, trójkolorowy czarno-biało-rdzawy wzór na głowie. Po kilku minutach dotarła do nas reszta grupy. Wspólnie przyglądaliśmy się żerującemu ptakowi przez około 20 minut (w sumie 30 minut). Warunki oświetleniowe pogarszały się stopniowo, tak że około 17:45 zaprzestaliśmy obserwacji i udaliśmy się z powrotem do autokaru. Do zdjęć się specjalnie nie przykładałem, mają charakter wysoce dokumentacyjny. Ta gęś to mój pierwszy samodzielnie wypatrzony gatunek komisyjny.
Obserwacje w niedzielę rozpoczęliśmy skoro świt na betonce. Budził się słoneczny dzień jednak w odróżnieniu od poprzednich, wiał niezbyt silny ale mroźny wiatr. Gęsi zdecydowanie mniej niż w poprzednich dniach, większość dostępnych wzrokowo trzymała się na północ od betonki. Na południe widać było w zasadzie jedynie wielogatunkowe stado kaczek. Najciekawsza obserwacją blaszkodziobych była para rożeńców. W okolicach platformy widokowej udało się jak ostatnio wypatrzeć pośród „szarych gęsi” 3 bernikle białolice. Przeleciała również nurogęś. Na końcu betonki dodatkowo kilka brodźców śniadych oraz batalion. Po godzinie 10 pogoda trochę się popsuła, pojawiła się mgła, która przysłoniła słońce. W drodze powrotnej do autokaru przyjrzałem się jeszcze stadu cn 150 brodźców śniadych odpoczywających w oddali na płyciźnie. Około 12 zakończyłem obserwacje podczas tego bardzo udanego wyjazdu.
Wyprawa przyniosła z pewnością opatrzenie się z gatunkami szarych gęsi we wszelkich pozach oraz szatach. Udało się zaobserwować wśród nich również bernikle, w tym berniklę rdzawoszyją.
W sumie podczas wyjazdu zaobserwowaliśmy 66 gatunków ptaków