(29 XI) Zegrze, Dębe
Pół dnia spędziłem dzisiaj z Krystianem Zwolińskim na Zegrzu. Pogoda dopisała, widoczność dobra a zza chmur wyglądało słońce. Mimo że ptaków raczej niewiele wyjazd zaliczam z pewnością do udanych. Ale wszystko po kolei.
Rozpoczęliśmy tradycyjnie w WDW Rynia. Zalew przywitał nas gładką taflą wody, na której praktycznie nie było ptaków. Obserwowaliśmy kilka gągołów (w tym 3 samce w szacie godowej), oraz 3 bielaczki (ale żadnego samca w godówce). Poza tym mewy srebrzyste, jedna mewa pospolita oraz przelatujące śmieszki. Nad lasem po drugiej stronie Zalewu latał młody bielik. Kormorany też trzymały się raczej drugiego brzegu. W zakrzaczeniach wypatrzyliśmy pełzacza (najpewniej leśnego), mysikróliki oraz sosnówkę.
Z wału przy Marinie Dianie udało nam się usłyszeć dwa gile. Na wodzie nie wypatrzyliśmy nic nowego. Podczas kilkuminutowego spaceru w druga stronę wału ponownie natknęliśmy się na koczujące stadko czyży (tym razem około 50 os. – zrobiłem kilka digifotek). Z zarośli olchowych odzywał się rudzik, wypłoszyliśmy z nich również kwiczoła oraz dzięcioła czarnego. Nad zalewem przeleciały dwa dorosłe bieliki odzywając się przenikliwie. O szybsze bicie serca przyprawił nas samotny perkoz. Jednak po dokładnym obejrzeniu przez lunetę okazał się perkozem dwuczubym w szacie spoczynkowej.
Raczej w kiepskich nastrojach udaliśmy się samochodem dalej wzdłuż Zalewu. Z portu w Białobrzegach oprócz krzyżówek i kormoranów wypatrzyliśmy 4 świstuny (samice lub młode) oraz 3 nurogęsi (1 samiec).
Zdecydowaliśmy się jeszcze wyjrzeć na Zalew za mostem w Zegrzu. Okazał się to strzał w dziesiątkę. Na latarni na moście przywitała nas dorosła mewa siodłata. Niedaleko brzegu wypatrzyliśmy nura czarnoszyjego. W przerwach pomiędzy nurkowaniami mogliśmy dokładne przyjrzenie się ptakowi, co umożliwiło nam zweryfikowanie pełnego zestawu cech podanych w Colinsie. U ptaka odwróconego tyłem widzieliśmy całą ciemną szyję. Kiedy pozował z boku – strome czoło, relatywnie gruby dziób, trzymany jednak lekko zadarty oraz białą plamę z tyłu na boku na linii wody. Nasz osobnik nie miał wydatnej/ uwypuklonej piersi, za to z przodu na szyi posiadał ciemną plamę. Pływające w polu widzenia lunety kormorany dawały dodatkowe porównanie.
Na zaporze w Dębem kilka kormoranów, krzyżówki i nurogęsi. Na wodzie grupka mew, wśród których wypatrzyliśmy srebrzyste i białogłowe. Nad wodą mignęły nam dwa zimorodki.
Koniec końców udany wypad nad Zegrze.