Archiwum

Posty oznaczone ‘łąki wilanowskie’

(12 XII) Skarpa Wiślana, Łąki Wilanowskie, Las Natoliński

12 grudnia, 2009 Brak komentarzy

Korzystając z przyjemniej pogody wybrałem się dzisiaj na spacer wzdłuż Skarpy Wiślanej do Lasku Natolińskiego i z powrotem Łąkami Wilanowskimi. Ostatni raz byłem tutaj rok temu. Wiele się od tego czasu zmieniło. Budowniczy osiedli posuwają się coraz bardziej na południe. Na skraju placu budowy wielkie hałdy ziemi, gruzu i innych odpadów budowlanych.

Skarpa Wiślana

Skarpa Wiślana w okolicy Natolina

Jeszcze na Natolinie wypatrzyłem pomiędzy blokami przelatującą pustułkę. Po drodze na ul. Nowoursynowskiej jak zwykle spotkałem stadko żerujących czyży (ok. 10 os.). Towarzyszyły im sikory: bogatki i modraszki, samiec kosa z jasną obróżką na szyi utworzoną przez kilka białych piór pokrywowych oraz samiec dzięcioła dużego opukujący wyjątkowo cienkie drzewka i chwilami żerujący trochę jak sikorki – uwieszony na końcu gałęzi. Przy skręcie w ul. Kokosową odpoczywało ok. 10 wróbli.

Podczas przechadzki wzdłuż skarpy nie wypatrzyłem żadnego ptaka poza wroną siwą, sójką oraz bogatką. O ile dobrze pamiętam to ostatnim razem też było tutaj cicho.

Łąki WilanowskieWidok z Łąk Wilanowskich na Las Natoliński

Za to przy Lasku Natolińskim przywitało mnie stadko ok. 50 gróbodziobów! Po raz pierwszy widziałem tyle osobników tego gatunku naraz. Miałem okazję do woli napatrzeć się na te ptaki. W sylwetce lecącego grubodzioba rzucają się w oczy białe paski na skrzydłach (u nasady lotek pierwszorzędowych). Jak na relatywnie duże ptaki (ok. 17 cm długości) poruszały się w koronach drzew bardzo zwinnie. Ich lot pomiędzy gałęziami przypominał trochę lot polującego nietoperza – z nagłymi zwrotami. Zdziwiło mnie jak delikatne i miękkie mają głosy kontaktowe, w kontraście do ich ostrego głosu alarmowego – jedynego który znałem do tej pory. Napatrzywszy się na grubodzioby ruszyłem dalej. Po kilkuset metrach usłyszałem jeszcze dwa gile.

Wracając przez Łąki Wilanowskie natknąłem się w zadrzewieniach na stadko ok. 7  raniuszków z północnego podgatunku caudatus (z białymi główkami). Obserwowałem również około 90 kwiczołów szykujących się do noclegu na drzewach.

Podsumowując, na spacerze było raczej cicho, ptaki trafiały się rzadko ale za to były interesujące gatunki.