Archiwum

Archiwum autora

Obserwacje ptaków na Krymie

13 września, 2011 Brak komentarzy

W drugiej połowie sierpnia byłem na zorganizowanej przez biuro podróży „Horyzonty” wyprawie przyrodniczej na Krym. Zanim na blogu pojawi się relacja z wycieczki, załączam jako przedsmak pełną listę obserwowanych tam gatunków:

lista obserwacji – Krym

Kategorie:Blog, metadane Tagi:

(11 IX) Siemianówka, Biebrza

11 września, 2011 3 komentarze

Podkręcony relacją chłopaków z zeszłotygodniowego wypadu nad Siemianówkę – płatknonogiem szydłodziobym i rybitwą wielkodziobą oraz ostatnimi obserwacjami, również z nad Biebrzy – ibisem kasztanowatym, błotniakiem stepowym, dzierlatką (wszystko potencjalne życiówki) nie mogłem odpuścić wyjazdu w ten weekend. Bezpośrednio z sobotniej imprezy udałem się uzbrojony w sprzęt do punktu zbiórki na pl. Wilsona. Na szczęście tego dnia szoferem był Dawid, który odebrał mnie i Pawła i podjechał na południe Warszawy. Podczas oczekiwania na Łukasza w Konstancinie rzuciliśmy okiem na najjaśniejszy obecnie obiekt na niebie – Jowisza. Już 60-cio krotne powiększenie lunety pozwala zaobserwować jego cztery księżyce galileuszowe (Io, Europa, Ganimedes i Kallisto) oraz dwa ciemne pasy biegnące ukośnie przez tarczę planety.

Pierwszy postój urządziliśmy tuż po wschodzie słońca w Brzostowie nad Biebrzą. Warunki obserwacji były kiepskie, nad wodą i roślinnością unosiła się mgła, podświetlana z drugiej strony nisko padającymi promieniami słońca. Pozostaliśmy tylko kilkanaście minut, obserwując w sumie kilka gatunków:

  • kilka żurawi,
  • bataliony,
  • czajki,
  • biegusy zmienne,
  • biegusy malutkie,
  • kwokacza.

Kolejny postój (a z drogi niewiele pamiętam) miał miejsce nad Siemianówką za przepompownią w Cisówce. Już przy samochodzie poczyniliśmy obserwacje kilku gatunków ptaków drapieżnych – m.in. rybołowa, 3 orlików krzykliwych, jastrzębia, trzmielojada. Po szybkim śniadanku udaliśmy się piechotką na Krowie Wyspy. Jakże odmienne wyglądała teraz ta część zbiornika w porównaniu do naszych dwóch poprzednich wizyt. Poziom wody był dużo niższy, a na same wyspy udało nam się dojść bez zamoczenia stopy. Przywitały nas wszędobylskie czaple białe. Podczas całego spaceru towarzyszyły nam głosy wędrujących świergotków – łąkowych, leśnych oraz rdzawogardłych (cn. dwa osobniki). Na błotku, w różnych punktach Krowich Wysp, żerowały stadka w sumie ponad stu siewek. Byli wśród nich reprezentanci w sumie 14 gatunków:

  • czajki,
  • krwawodzioby,
  • brodźce śniade,
  • kwokacze,
  • łęczaki,
  • szlamniki,
  • biegusy zmienne,
  • biegusy krzywodziobe
  • biegusy malutkie,
  • biegus rdzawy (widziany przez Pawła)
  • sieweczki rzeczne,
  • sieweczki obrożne,
  • kszyki,
  • bataliony.

W bezpośrednim pobliżu miejsc żerowania siewek rozstawione zostały 3 wacki, które przypominały nam o bezpośredniej bliskości obozu obrączkarskiego. Zamieniliśmy parę zdań z załogantami/ obrączkarzami, którzy przyszli skontrolować pułapki.

Dalej dopisywały również ptaki drapieżne. Kilkakrotnie żerujące siewki płoszył sokół wędrowny, ponad łąkami i trzcinami unosiły się błotniaki stawowe – samce, samice oraz młode. Pojawił się ponownie rybołów oraz po raz pierwszy bielik. W kominach obserwowaliśmy m.in.: krogulca, trzmielojady oraz myszołowy.

Przelot trzech motolotni wywołał prawdziwy popłoch wśród pochowanych wśród trzcin i roślinności ptaków. Poderwało się liczące kilkadziesiąt ptaków stado czapli białych, którym towarzyszyło kilka czapli siwych. Wszędzie latały małe stadka czajek. Najwięcej było jednak różnych kaczek. Stadka krzyżówek, cyraneczek, cyranek, krakw oraz świstunów poruszały się pozornie bez ładu i składu po niebie. Trafił się pojedynczy rożeniec. Do kaczego harmidru dołączyły wkrótce spłoszone łabędzie nieme oraz 2 łabędzie krzykliwe.

Z ptaków śpiewających, oprócz wspomnianych wcześniej świergotków warte odnotowania były jeszcze jaskółki, pliszki żółte oraz siwe, pokląskwa i potrzosy oraz liczne szpaki, z których jeden posiadał komplet białych sterówek.

Na ostatniej wyspie uciąłem sobie, jak się później okazało, godzinną drzemkę. W między czasie do naszej ekipy dołączyło kilku innych obserwatorów z Warszawy oraz Białegostoku, z którymi udało mi się wymienić grzeczności po pobudce z rzeczonej drzemki. Około 13 zdecydowaliśmy się na odwrót w kierunku samochodu i dalej do Bondar.

Na zaporze liczyliśmy po cichu na obserwację wydrzyka oraz dzierlatki, które to ptaki były tu ostatnio widziane. Zamiast tego przywitały nas śmieszki, rybitwy czarne oraz pliszki siwe. 15-stym gatunkiem siewki widzianym podczas wyprawy był obserwowanym z tamy piskliwiec. Kiedy już zbierałem się z Dawidem w drogę powrotną do samochodu, niespodziewanie zadzwonił Łukasz, który wraz z Pawłem poszedł dalej od nas o kilkaset metrów. Miał dobra wiadomość – na końcu tamy czekała na mnie dzierlatka. Spodziewając się, że ptak pozostanie na miejscu przez dłuższy czas, ruszyłem powolnym krokiem po moją nagrodę za nieprzespaną noc. Dzierlatkom miałem okazję przypatrzeć się do woli podczas ostatniej podróży przyrodniczej na Krym oraz wcześniejszej do Hiszpanii. Nie był więc to dla mnie ptak egzotyczny. Pierwsza obserwacja w Polsce jednak cieszy, szczególnie dokonana na Podlasiu – z dala od obszaru regularnego występowania tego ptaka, który ogranicza się w zasadzie do województw zachodnich. Zrobiłem kilka filmików i mogłem z podniesioną przyłbica i z tarcza u boku wracać do Warszawy.

Wyprawa zapowiadał się na raczej nieudaną, a dzierlatka uratowała sytuację w ostatniej chwili. Z pewnością jednak muszę pamiętać aby przed wyjazdem na ptaki bardziej się wysypiać.

Kontrola nad blogiem odzyskana

4 lipca, 2011 Brak komentarzy

Nigdy więcej próby upgradu bez backup plików na serwerze. Dobrze, że backup bazy danych zrobiłem. Wkrótce pojawią się nowe wpisy. A działo się dużo!

Kategorie:Blog, metadane Tagi:

(15 V) Siemianówka

15 maja, 2011 Brak komentarzy

Tydzień temu, pod koniec wypadu w Dolinę Wieprza ustaliliśmy wstępnie z Dawidem i Łukaszem, że w kolejny weekend wybierzemy się na Siemianówkę. Chęci do wyjazdu wyraźnie wzrosły po piątkowej informacji z list dyskusyjnych o obserwacji rybitwy krótkodziobej i szczudłaka na Krowich Wyspach. Zaplanowany z wyprzedzeniem wyjazd przerodził się mimochodem w wyprawę twitcherską. Z Warszawy ruszamy jeszcze przed świtem, dołącza do nas Paweł. Pogoda zapowiada się piękna, choć po 14:00 prognozowany jest deszcz. Samochód psuje się po drodze i sam naprawia (!!). Na miejscu jesteśmy przed 7:00. Wyglądamy na chwilę z tamy na zbiornik. Poza łódkami z wędkarzami i pojedynczymi rybitwami – pustki.

Jedziemy szybko do Cisówki. Parkujemy przy przepompowni przy torach kolejowych. Stąd piechotką, według wskazówek przekazanych nam przez napotkanego autochtona, na Krowie Wyspy. Z miejsca skąd nie da się przejść już suchą stopą, obserwujemy poza batalionami, łęczakami i krawodziobami również brodźce śniade. Niejakim wyzwaniem jest pokonanie wpław zimnej wody bez wysokich kaloszy ale na przód pcha nas obietnica nagrody. Tym bardziej, że na wyspach widzimy już dwóch obserwatorów. Podczas przeprawy Łukasz rozpoznaje głos świergotka rdzawogardłego. Po chwili obserwujemy go przez kilkadziesiąt sekund odpoczywającego na kamieniu. Rdzawe gardło jest dobrze widoczne. Ptak odzywa się również charakterystycznie.

Śpiew świergotka rdzawogardłego

Uśmiecham się wesoło, wiem już na pewno, że z wyprawy wrócę z życiówką. Ruszamy dalej, teraz może być już tylko lepiej. Na ostatniej wyspie spotykamy Pawła i Mariana aż z Wrocławia. W krótkich żołnierskich słowach przekazują nam dobra i złą wiadomość: rybitwa była ale odleciała przed paroma minutami. Cóż, pozostaje nam uzbroić się w cierpliwość i czekać licząc na jej szybki powrót na łachę. Dołącza do nas jeszcze ptasiarz z Białegostoku. Następne prawie dwie godziny spędzamy na przeglądaniu ptaków. Najciekawsze są zdecydowanie 2 rybitwy czubate, na śródlądziu rzadkość pokroju rybitwy krótkodziobej. Poza tym obserwujemy jeszcze z ciekawszych m.in. samicę ohara, biegusy małe i malutkie, trzmielojada.

Rybitwy czubate


Mieszane stadko na łasze

Kiedy nadchodzi pewne rozprężenie, a rozmowy na różne tematy toczą się wesoło, Marian chwyta za lornetkę i przekazuje dobrą wiadomość. Po chwili wszyscy mamy rybitwę krótkodziobą w lunetach. Wygląd ptaka jest charakterystyczny. Jest wyraźnie większy od rybitw rzecznych, wielkością wydaje się zbliżony do śmieszki. Wrażenie to potęgują długie nogi. Dziób ma krótki, gruby, ubarwiony na czarno. Płaszcz jest jasno szary, złożone skrzydła – ciemne. Przez następne pół godziny rybitwa pozostaje na łasze, dając się spokojnie obserwować podczas układania piór i drzemki z otwartym na potrzeby chłodzenia dziobem. Koło 11:00 decydujemy się ruszać dalej. Może uda się jeszcze zobaczyć kliszki cytrynowe?

Rybitwa krótkodzioba


O 13:00, po drobnych przygodach ze statywem nieopatrznie zostawionym w bagażniku auta, które niedługo rusza w kierunku Wrocławia, jesteśmy na nasypie kolejowym od strony Cisówki. Pogoda się psuje, zbiera się na deszcz. Obserwujemy ponad 20 czapli białych oraz podobną liczbę gęgaw. W krzewach śpiewa rokitniczka. Spłoszone przez błotniaka stawowego, podrywają się stadka batalionów liczące łącznie ponad 200 osobników. Na zakończenie wyjazdu udajemy się w okolice przepompowni i wieży widokowej w Siemieniakowszczyznie by spróbować szczęścia z pliszką cytrynową. Niestety nie udaje nam się jej wypatrzyć.

Podczas tego bardzo udanego wyjazdu widzieliśmy w sumie ponad 70 gatunków ptaków. Spośród nich najciekawsze były:

  • rybitwa krótkodzioba (1)
  • rybitwa czubata (2)
  • rybitwa rzeczna, białoczelna, czarna, białoskrzydła oraz białowąsa
  • mewy małe (kilkadziesiąt – imm, ad), mewy pospolite
  • łabędź krzykliwy (3)
  • czapla biała (cn. 50)
  • gęś zbożowa (3)
  • ohar (1f)
  • siewnica (1)
  • biegus zmienny (cn. 70)
  • biegus mały (cn. 15)
  • biegus malutki (cn. 6)
  • brodziec śniady (4)
  • sieweczka obrożna (cn. 20)
  • trzmielojad (1)
  • błotniak stawowy (kilka f i m)
  • bielik (1ad)
  • świergotek rdzawogardły (2)
Kategorie:Blog, obserwacje Tagi:

(06 III) Modlin, Popowo, Pulwy

6 marca, 2011 Brak komentarzy

O 7:30 pakuję się do samochodu. Czarna strzała odpala za pierwszym razem – a już się bałem, że będzie odstawiać jakieś numery. Dawid wskakuje w Legionowie i od razu kierujemy się na Wyszków. Humory dopisują, rano świeci piękne słońce. Nasz cel na dziś to Popowo Kościelne i Pulwy. Na gorąco ustalamy, że po drodze zatrzymamy się jeszcze na Modlinie.

Modlin - widok ze skarpy

Modlin - widok ze skarpy

Około 9:00 zajeżdżamy na Modlin. Początek obserwacji ze skarpy przy przejeździe kolejowym. Wita nas stadko 8 gili. Jednego samczyka udało mi się uwiecznić na filmie podczas układania piórek. Jak widać przy silnym wietrze jest to zajęcie tyleż pożyteczne co daremne. Całe łąki skute lodem, gdzie nie spojrzeć białe pustkowie. Więcej ptaków widzimy w oddali przelatujących na horyzoncie. Udaje nam się rozpoznać 2 myszołowy oraz kilka gęgaw. Bliżej Pomiechówka zauważamy dwa oparzeliska, na których siedzą gęgawy i łabędzie nieme. Postanawiamy podjechać tam drogą prowadzącą u podnóża skarpy. Zeszłoroczne prace ziemne nie poszły na marne. Na przygotowanym pod drogę podwyższeniu został wylany gładki asfalt. Znacząca odmiana w stosunku do  niemiłosiernie dziurowej drogi, którą trzeba było pokonywać jeszcze rok temu. Na pierwszym, niewielkim oparzelisku tłoczyło się około 30 łabędzi niemych. Na drugim, które utworzyło się nieopodal „wojskowego cypla”, siedziało w sumie około 50 gęgaw. Obserwacje umilił nam pierwszy naprawdę wiosenny akcent – przelatujący, odzywający się skowronek.

Jeszcze na chwilę wyjrzeliśmy nad  skutą lodem Wkrę. Na przybrzeżnych topolach, wśród krzaków jemioły, przysiadł na chwilę samotny paszkot. Na nasze próby podejścia trochę bliżej, zaterkotał z dezaprobatą i poleciał dalej w dół rzeki.

Samiec gila

Pola koło Popowa Kościelnego

Pola koło Popowa Kościelnego

Następny przystanek to Popowo Kościelne. Postanawiamy zatrzymać się na polach kilkaset metrów po zjeździe z trasy na Wyszków. Po kilku minutach obserwacji (przelatujące wrony i kawki) Dawid zauważa w oddali stadko wróblaków. Decydujemy się podejść bliżej na przełaj przez pola. Ziemia jeszcze zmrożona, choć lekko „nadtopiona” z wierzchu przez słońce, idzie nam się dosyć łatwo. Docieramy do stadka około 300 ptaków. Szybko rozpoznajemy skowronki. Towarzyszy im około 30 szpaków. Ptaki intensywnie żerują , przelatują małymi grupkami z miejsca na miejsce przemieszczając się bezładnie, ale w jednym kierunku. Po 15 minutach przepatrywania nie stwierdzamy innych gatunków.

W Popowie obserwujemy z fragmentu niezalanej łąki pod murem kościoła. Na oparzelisku naliczyliśmy w sumie 27 gągołów. Bardzo nas ucieszył pojedynczy łabędź krzykliwy, pływający w towarzystwie swoich niemych pobratymców. W dalszą drogę udajemy się wzdłuż Bugu. Po drodze obserwujemy jeszcze kilka gągołów, czaple siwą i samca nurogęsi.

Pulwy - bezkresna równina

Pulwy - bezkresna równina

Na Pulwach wieje niemiłosiernie. Przez pierwszych kilka minut marszu nie widać nawet myszołowów. W oddali na horyzoncie widzimy lecących 6 żurawi. Po chwili pojawia się też kilka gęgaw. Pogoda na chwilę się poprawia, wiatr cichnie a słońce wychodzi zza chmur. Myszołowy jakby tylko na to czekały. W sumie obserwujemy 3 zwyczajne oraz 2 włochate. W oddali również żerujące stado około 300 szpaków oraz przelatujące kruki.

Grądy Polewne

Grądy Polewne

Przejeżdżamy jeszcze kawałek drogą na Grądy Polewne. Natykamy się na mieszane stadko 29 kwiczołów i około 50 szpaków. Wiatr jednak daje się nam we znaki i postanawiamy odwrót.

Kategorie:Blog, obserwacje Tagi:, ,