Archiwum

Archiwum autora

Północna sowa na Mazowszu (Pniewo, 05.11.2013)

6 listopada, 2013 Brak komentarzy

Druga już tej jesieni obserwacja sowy jarzębatej na Mazowszu, dokonana 3 października w okolicach wsi Pniewo przy trasie Wyszków-Pułtusk, zelektryzowała ponownie światek ptasiarzy. Na miejsce ruszyły ekipy ze wszystkich zakątków Polski. Na szczęście w odróżnieniu od pierwszego ptaka obserwowanego w okolicach Ostrołęki jedynie przez jeden poranek, ten osobnik już trzeci dzień trzyma się tej samej okolicy.

Również nam udało się ptaka wypatrzeć tuż przed ósmą na czubku pojedynczego drzewa rosnącego na podwórku gospodarstwa. Sowa przez kolejne pół godziny przemieszczała się kilkakrotnie w promieniu 200 metrów by ponownie na dłużej zapozować w miejscu, w którym została odkryta. Co jakiś czas musiała się uchylać przed natarczywymi atakami kawek.

Sowa jarzębata

Ptasia zupa z hełmiatką (Zbiornik Jeziorsko, 22.10.2013)

4 listopada, 2013 Brak komentarzy

Samotna wyprawa na Jeziorsko pozwoliła poczynić kilka ciekawych obserwacji. Odkąd udostępniony do ruchu został odcinek autostrady do Strykowa, czas dojazdu na miejsce znacznie się skrócił. Niemiłym zaskoczeniem było dla mnie wprowadzenie opłat za odcinek pomiędzy Strykowem a Poddębicami. Cóż musiało to kiedyś nastąpić.

Jeśli przybywamy na zbiornik w godzinach porannych, obserwacje najlepiej jest rozpocząć od tamy i przemieszczać się zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Umożliwi to nam obserwowanie ze słońcem.

Tama + Siedlątków

W porcie oraz poniżej tamy pusto, ptaki koncetrują się głównie przy tamie od Siedlątkowa. Ponad pół godziny obserwacji zaowocowało wypatrzeniem wśród ponad tysiąca czernic, krzyżówek i głowienek pojedynczego samca hełmiatki. Ten charakterystyczny skądinąd kaczor w zaskakujący sposób potrafi się wtopić w otaczającą gą kaczą „zupę”, aby pozostać niezauważonym. Gdyby nie próba odczytania zielonej obrączki na dużej mewie, pewnie bym go całkowicie przeoczył.

  • łabędź niemy – 30
  • gęgawa – 25
  • czapla siwa – 5
  • perkoz dwuczuby – 30
  • krzyżówka – 500
  • głowienka – 350
  • czernica – 80
  • cyraneczka – 30
  • świstun – 2
  • gągoł – 3
  • hełmiatka – 1m
  • łyska – 300
  • nurogeś – 2
  • bielik – 1
  • śmieszka – ok 200
  • duża mewa – ok 100

Samiec hełmiatki

 

Zbiornik w okolicach Pęczniewa

Dalej, w środkwej częsci zbiornika znalazłem trzy duże stada grążyc z towarzyszącymi im łyskami. Warte odnotowania są również porozrzucane małymi grupkami po akwenie perkozy dwuczube.

  • łabędź niemy – 50
  • czapla siwa – 30
  • perkoz dwuczuby – 250
  • krzyżówka – 800
  • głowienka – 1000
  • czernica – 3500
  • łyska – 2500
  • nurogeś – 50
  • śmieszka – ok 200
  • dzięcioł zielony
  • czeczotka – 1 (głos)

Stawy w Pęczniewie 

Największe stawy spuszczone ale puste. Na posterunku jak zwykle trwał rybołów, który przeleciał mi nad głową.

Brodnia – Tądów 

Błotko dotarło już kilkaset metrów poza cofkę. Na jego skraju koncentracja ptaków wodno-błotnych wg. moich szacunków liczyła do 20 000 osobników:

  • gęsi – ok 2500 – głównie zbożowe i gęgawy, do 200 białoczółek
  • czapla siwa – 70
  • cyraneczka – ok 4000
  • krzyżówka – ok 3000
  • krakwa, płaskonos, świstun – ok 1500
  • siewka złota – ok 1000
  • czajka – ok 6000
  • brodziec śniady – cn 5
  • batalion – cn 5
  • siewnica – cn 20
  • biegus zmienny – ok 200
  • bielik – cn 6

Ptaki jak zwykle na Jeziorsku nie zawiodły i stawiły się tłumnie. Próby oszacowania ich liczby mogą przyprawić o zawrót głowy. Cieszy ciekawa obserwacja hełmiatki oraz nie widywanego przeze mnie zbyt często rybołowa.

Kategorie:Blog, obserwacje Tagi:

Gość z Ameryki (Wielikąt, Łężczok, 03.11.2013)

3 listopada, 2013 Brak komentarzy
Brodziec żółtonogi na Wielikącie

fot.Stanisław Turowski

Od ponad tygodnia na stawach Wielikąt przebywa po niezapowiedzianej wizycie gość z Ameryki. Brodziec żółtonogi pojawił się w naszym kraju dopiero po raz drugi. Okazał się być wdzięcznym obiektem obserwacji, trzymając się przez dłuższy czas jednego stawu. Pozwoliło to zapewne kilkudziesięciu ptasiarzom zapoznanie się z tym niezmiernie rzadko u nas widywanym ptakiem.

Na miejsce docieramy około 8:00 jako jedni z pierwszych obserwatorów. Zewsząd dochądzą do nas odgłosy polowania. Mamy najgorsze przeczucia. Mieszane stada gęsi liczące kilkaset osobników przelatują wte i wewte w rytm palby z dubeltówek. Na szczęści już w kilka chwil po rozstawienu lunet przy wskazanym przez dotychczasowych obserwatorów stawie, ptak został odnaleziony przy przeciwlełym jego brzegu.

Brodziec żółtonogi ma dosyć osobliwą sylwetkę, która już po krótkiej obserwacji pozwala stwierdzieć, iż mamy do czynienia z ciekawym ptakiem. Jest generalnie smukły, z relatywnie długimi nogami oraz długą, cienką szyją. Niewielka głowa i relatywnie długi, prosty, ciemny dziób to kolejne cechy charakterystyczne. Jego wizytówką są  długie, żółte nogi. Obserwowany przez nas ptak podczas żerowania i obserwacji energicznie poruszał głową.

Razem z brodzcem trzymały się nasze swojskie: kwokacz i samotnik. Na chwile na trzcince nad naszym bohaterem przysiadł również zimorodek.

Brodziec żółtonogi

Brodziec żółtonogi – zbliżenie

Napatrzywszy się do woli na brodzca ruszyliśmy do leżącego nieopodal Rezerwatu Łężczok. Mimo powoli psującej się pogody, ten niewielki kompleks stawów z groblami porośniętymi wiekowymi dębami, grabami i bukami, jak zwykle prezentował się niezmiernie malowniczo. Wszystkie duże stawy są opróżnione albo w trakcie spuszczania. Ptasio na uwagę zasługują liczące po ponad sto osobników stada czapli białych i czapli siwych. Wśród około setki gęgaw odpoczywała pojedyncza bernikla kanadyjska. Dokładna lista widzianych gatunków prezentuje się następująco:
  • bernikla kanadyjska – 1
  • gęgawa – ok 100
  • gęś zbożowa – kilka
  • gęś białoczelna – kilka
  • krzyżówka – 800
  • rożeniec – 2
  • płaskonos, cyraneczka – po kilka
  • czapla biała – cn 130
  • czapla siwa – cn 140
  • czajka – ok 200
  • batalion – 3
  • kszyk – cn 4
  • bielik

 

Czaple na Łężczoku

fot. Stanisław Turowski

 

Kategorie:Blog, obserwacje Tagi:,

W poszukiwaniu ibisów (Lubelszczyzna, 25.07.2013)

26 lipca, 2013 1 komentarz

Ptasie doniesienia z odległych regionów Polski potrafią zelektryzować do działania. W przeciągu ostatnich dwóch tygodni widziano na Lubelszczyźnie 10 ibisów kasztanowatych. Ostatnia obserwacja miała miejsce 22 lipca. Rzut oka na mapę to jak wylany na głowę kubeł zimnej wody. Lokalizacja obserwacji stadka ibisów, czyli Gródek pod Hrubieszowem, leży przy samej granicy z Ukrainą. Mimo wszystko montujemy ekipę na jednodniowy wypad na Lubelszczyznę. Wspólnie ze mną w samochodzie mknącym jeszcze ciemną nocą na południowo-wschodnie krańce Polski znajdują się ostatecznie: Paweł, Marcin oraz Staszek.

Kląskawka (fot. Staszek Turski)

Kląskawka (fot. Staszek Turowski)

W Gródku jesteśmy wczesnym porankiem. Pełne napięcia dwugodzinne przeczesywanie podmokłych terenów zalewowych Bugu, widocznych jak na dłoni z górującej nad nimi skarpy, nie przynosi jednak oczekiwanych rezultatów. Jedyne brązowe ptaki w zasięgu wzroku to przycupnięte na niewielkich połaciach łąk pokrytych wodą krzyżówki i cyraneczki. Widać za to, że świetnie czują się tutaj duże ptaki brodzące – obserwujemy cn. 30 czapli siwych, cn. 10 czapli białych oraz kilka bocianów. Po drodze do samochodu mamy jeszcze dorosłą i młodą kląskawkę, ptaka dużo bardziej tutaj rozpowszechnionego niż na Mazowszu.

Młode bociany (fot. Staszek Turowski)

Młode bociany (fot. Staszek Turowski)

Trochę zawiedzeni postanawiamy jednak tak od razu nie dawać za wygraną. Ruszamy na południe wzdłuż doliny Bugu, w kierunku Kosmowa, ciągle wypatrując ibisów. Następnie udajemy się na Dzikie Pola. Po drodze trafiamy na plamę błękitnego nieba. W tworzących się kominach szybują trzy orliki krzykliwe oraz dwa myszołowy, nad polami huśtają się błotniaki łąkowe (1 ad., 1 juv.) i stawowe. W okolicy Budynina i Oserdowa przystajemy pod zagubionym wśród złocistych pól zielonym kurhanem. Czeka tutaj na nas jedynie błotniak łąkowy. Za to pod Szczepiatynem trafiamy na 5 żołn, przesiadujących z pokarmem na drutach w pobliżu niewielkiej skarpy z pięcioma norkami.

Żołna (fot. Staszek Turski)

Żołna (fot. Staszek Turowski)

Na stawach w Wierzbicy czekał na nas jeden spuszczony staw, na którym żerowało liczne i różnorodne stadko siewkusów. Były wśród nich:

  • kwokacz – 3 juv.
  • biegus krzywodzioby – cn. 2 os. ze śladami rdzawych piersi
  • rycyk – 2 os.
  • biegus zmienny – 1 os.
  • biegus malutki – 1 os.
  • batalion – cn. 30 os.
  • łęczak – cn. 50 os.
  • kszyk – cn. 3 os.
  • brodziec śniady – 1 w godówce
  • piskliwiec – cn. 2
  • sieweczka rzeczna – 1 ad., 2 juv.

Na pozostałych stawach z ciekawszych ptaków mieliśmy:

  • cyranka – 6 os.
  • płaskonos – 2 os.
  • 5 samic czernicy z pull
  • cyraneczka – 3 os.
  • głowienka – 20 os.
  • krakwa – 1 os.
  • perkozki – 2 ad., 3 pull
  • kukułka
  • rybitwa czarna – 8 os.
  • kokoszka wodna + 2 pull

Na polach w pasie granicznym żerowało około 100 czajek oraz 13 gęgaw.

Na zakończenie odnajdujemy drogę nad stawy w Korniach. Położone są na skraju sosnowego lasu. Przy głównej grobli postawiono kilka tablic informacyjnych poświęconych rybom i ptakom. Fajnie prezentowały się czaple białe przycupnięte na sosnowych gałęziach.

Stawy w Wierzbicy, stawy w Korniach


Pokaż Stawy w Wierzbicy i Korniach na większej mapie

To co miało być jedynie wypadem dla odnalezienia ornitologicznej rzadkości, z konieczności ale i rozsądku przerodziło się w wyprawę rekonesansową. Rozejrzeliśmy się po cieszących się już powoli sławą drapolowej Mekki Dzikich Polach. Odszukaliśmy drogę do położonych nieopodal Wierzbicy stawach w Korniach. Przygotowanie logistyczne na pewno zaprocentuje przy kolejnych wyjazdach w te okolice. Pierwszy z nich nie później niż pod koniec sierpnia.

(11 V) Dolina Środkowej Wisły

11 czerwca, 2012 Brak komentarzy

Na dzień przed Rajdem Ptasiarzy, udałem się na rekonesans miejscówek w Dolinie Środkowej Wisły między Wyszogrodem a Płockiem. Na wybór tych lokalizacji wpłynęły bardzo ciekawe relacje zamieszczone na listach ptasiarskich przez Pawła Kozaneckiego, który można powiedzieć jest gospodarzem tych terenów. Zaopatrzony w zestaw dokładnych wskazówek mówiących w jaki sposób dostać się do poszczególnych miejscówek (dzięki Paweł!), ruszyłem z Warszawy koło 6:00 tak by zdążyć przed porannym szczytem.

Pierwszy postój urządziłem na Kępie Kamińskiej. Udało mi się dojechać bez kłopotów, mimo że, trasa jest dosyć skomplikowana. Na Wiśle w tym miejscu występuje fragment wysokiego piaszczystego wybrzeża (początek porośniętego półwyspu) oraz łachy/ wyspy porośnięte niskimi krzakami ale z rozległymi piaszczystymi plażami. Tutaj miałem pierwsze obserwacje rybitw – rzecznych, białoczelnych oraz białoskrzydłych. Z tafli wody poderwał się samiec ohara i zniknął za najbliższą wyspą. Na piachu żerowało kilkanaście sieweczek rzecznych i obrożnych. Z pozostałych siewek trafiło się kilkanaście łęczaków, 2 piskliwce, 3 kwokacze oraz 3 biegusy malutkie.

Kolejnym punktem na trasie objazdu był Dobrzyków, miejscowość która znacząco ucierpiała podczas ostatnich powodzi z powodu przerwania wałów na Wiśle. Przejechałem z głównej drogi przez zielony mostek na drogę prowadzącą wzdłuż wału, gdzie zatrzymałem samochód w dogodnym miejscu. Od wału do brzegu Wisły jest jedynie około 100 m. Na łasze wypatrzyłem kilkanaście mew pospolitych (niektóre na gniazdach), śmieszki, rybitwy rzeczne i białoczelne oraz pojedyncze sieweczki. Poza tym żerowało około 15 batalionów (w większości piękne samce) oraz piskliwiec. Na lewo od wyspy, w dół rzeki, w odległości około 300-400 m żerowało mieszane stado kilkudziesięciu rybitw. Były oczywiście rzeczne i białoczelne, ale obok niech uwijały się również rybitwy czarne oraz białoskrzydłe. Nie udało mi się wypatrzeć białowąsej. Według relacji Pawła, miejsce to w tym roku prezentuje się mniej ciekawie niż w zeszłym roku, co wynika z dynamicznych zmian zachodzących w korycie ciągle słabo nieuregulowanej rzeki. Przy samochodzie usłyszałem w oddali żurawi klangor.

Z Dobrzykowa udałem się przez most w Płocku na drugi brzeg Wisły do miejscowości Wykowo. Tutaj na wyspie nieopodal dużego zarośniętego ale miejscami podmokłego starorzecza kolonie lęgową urządziły sobie w tym roku śmieszki (kilka tysięcy), mewy czarnogłowe (ok. 20 osobników – info Pawła) oraz rybitwy rzeczne (kilkaset). Przy akompaniamencie tysięcy skrzeczących głosów śmieszek, udało mi się po chwili wypatrzyć 2 mewy czarnogłowe (zlokalizowane w lewej części wyspy). Ptaki te w szacie godowej znacznie różnią się od śmieszek: sylwetką (nieznacznie większa, i na nieco dłuższych nogach), ubarwieniem „kaptura” na głowie (cały czarny, sięgający dalej na tył głowy), wyglądem dzioba (zdecydowanie grubszy, intensywnie czerwony) i nóg (czerwone) ubarwieniem skrzydła (lotki całe białe) oraz wyglądem obrączki ocznej (czerwona). Pozostaje mieć nadzieję, iż w tym roku warunki wodne na Wiśle oraz niska presja drapieżnictwa pozwolą z sukcesem zakończyć sezon lęgowy mieszkańców tej wyspy.

Na zakończenie pojechałem wzdłuż wałów w kierunku miejscowości Kępa Polska, zatrzymując się co kilkaset metrów dla zlokalizowania dobrego miejsca do wyjrzenia na Wisłę. Przez większą część drogi brzeg jest daleko lub do wałów przylegają starorzecza/ odnogi Wisły. Jednak udało mi się znaleźć jeden dogodny punkt, gdzie brzeg jest położony blisko i skąd rozciągał się szeroki widok na kilka piaszczystych łach na Wiśle (wypadło to w okolicach miejscowości Białobrzegi). Na łachach wypatrzyłem pierwszą tego dnia parę nurogęsi oraz pojedynczego żerującego ostrygojada. Poza tym ptasi standard w wariancie okrojonym.

W sumie podczas wypadu zaobserwowałem 65 gatunków ptaków (szczegółowa lista). Poniżej załączam mapkę terenu z instrukcjami, jak dostać się do poszczególnych punktów na rzece. Jeszcze raz dziękuję Pawłowi za namiary na miejscówki, bez nich ciężko było by je zlokalizować.