Home > Blog, obserwacje > (24 IV) Południowy Basen Biebrzy

(24 IV) Południowy Basen Biebrzy

W sobotę pojechałem nad Biebrzę w ramach cyklu wyjazdów Spotkania z Przyrodą organizowanych przez Klub Podróży Horyzonty. W planie jednodniowego wypadu były obserwacje w dolinie Narwi w okolicach Wizny, z drogi we wsi Laskowiec oraz spacer po podmokłych łąkach w okolicach Zajek. Niestety trafiliśmy na pochmurną i wietrzną pogodę.

Na rozlewiskach Narwi w okolicach Wizny przywitały nas pliszki siwe oraz pliszki żółte podlatujące nad brzegiem wody oraz przysiadujące na liniach średniego napięcia. Zewsząd odzywały się również skowronki. Szczególnie ucieszyła mnie obserwacja pierwszej w tym roku kukułki. W oddali na trawiastych wysepkach wypatrzyliśmy duże stadka batalionów. Samce prezentowały pełen przekrój ubarwienia kryz. Na przemian żerowały, tokowały i przeganiały konkurentów. Dodatkowo co chwila przelatywały w dół rzeki stadka batalionów liczące do 30 osobników. Na wodzie wypatrzyliśmy kilkanaście czernic oraz dużą liczbę płaskonosów i świstunów. Wśród niskiej trawy siedziały również 2 bieliki oraz liczne czajki. W przelocie obserwowaliśmy czaple siwe, łabędzie nieme oraz bociany białe. Nad taflą wody zwinnie unosiły się 4 gatunki rybitw: rzeczne, białoskrzydłe, białowąse oraz czarne oraz dymówki i oknówki.

Z okolic Wizny udaliśmy się na biegnący groblą początkowy fragment Carskiej Szosy w Laskowcu, z którego rozciąga się fajny widok na zalane wodą łąki. Na łąkach mieliśmy kilka gatunków wiosennych kaczek: płaskonosy, rożeńce, cyraneczki, cyranki oraz krakwy. Ucieszyła mnie obserwacja pary perkozów rdzawoszyich. Poza tym żerujące i odpoczywające bataliony, z których kilka udało mi się nagrać mimo silnego wiatru.

W okolicach Zajek spędziliśmy tylko około 30 minut z powodu wysokiego poziomu wody uniemożliwiającego przejście zalaną drogą. Obserwowaliśmy rycyka, który najpierw przeleciał w locie tokowym nad łąkami a następnie przysiadł w trawie w celu uporządkowania upierzenia. W oddali wypatrzyliśmy 3 żerujące żurawie. Na zakończenie przeleciał nam nad głowami bocian czarny.

Ponieważ spacer po zalanych łąkach w okolicach Zajek nie udał się, zdecydowaliśmy się podjechać jeszcze kilkadziesiąt kilometrów na północ do Brzostowa. W Brzostowie jak zwykle przywitało nas mnóstwo ptaków, które jednak trzymały się w znacznej odległości od brzegu. Wśród bekasowatych wypatrzyłem kilkadziesiąt batalionów żerujących na wyłaniających się tu i ówdzie trawiastych wysepkach. Towarzyszyły im pięknie ubarwione rycyki oraz krwawodzioby i po raz pierwszy obserwowane podczas wyjazdu 2 łęczaki, brodźce piskliwe i pojedynczy kwokacz. Na wodzie królowały wiosenne kaczki. W jednym skupisku żerowało pokaźne stado około 300 rożeńców, w rozproszeniu pływały liczne świstuny i płaskonosy. Co pewien czas trafiały się również krakwy oraz cyranki. Moje dotychczasowe doświadczenia z wizyt w tym miejscu wskazujące, iż wiosną jest to murowane miejsce na obserwacje 3 gatunków łabędzi, potwierdziły się również i tym razem. Pośród kilkudziesięciu łabędzi niemych wypatrzyliśmy kilkanaście łabędzi krzykliwych oraz co najmniej 4 łabędzie czarnodziobe. Te ostatnie przy bliższej obserwacji zdradzają charakterystyczne szczegóły sylwetki, które powodują, iż można je oznaczyć nawet z dużej odległości bez potrzeby wpatrywania się w ubarwienie dzioba. Krótkie, prosto trzymane szyje, krępa budowa oraz proporcjonalnie większa głowa ze sprawiającym wrażenie krótszego dziobem składają się na charakterystyczny „jizz” tego gatunku łabędzia. Na wierzbie nieopodal wieży widokowej wypatrzyliśmy gniazdo grzywaczy. Udało mi się sfilmować z bliskiej odległości parę ptaków na gnieździe.

Na zakończenie obejrzeliśmy panoramę doliny Biebrzy z najwyższego punktu wzniesienia ciągnącego się wzdłuż jej prawego brzegu zlokalizowanego w miejscowości Burzyn. W oddali trafił się nam pierwszy łoś. Poza tym obserwowaliśmy pełen przegląd kaczek włączając w to stadko głowienek i czernic liczące ponad 100 osobników. Relatywnie blisko przy brzegu żerowała spokojnie czapla biała. Nad rozlewiskami latały błotniaki stawowe.

W południowej części Bagien Biebrzańskich panował duży ruch. Na każdym kroku spotykaliśmy fotografów, ornitologów, miłośników przyrody.

Kategorie:Blog, obserwacje Tagi:
  1. Brak komentarzy
  1. Brak jeszcze trackbacków


+ 3 = dziesięć